Aneta Jadowska "Zwycięzca bierze wszystko"

Zwycięzca bierze wszystko. Ale gdy się weźmie za dużo, to potem trzeba to odchorować. A odchorowuje to czytelnik... 

W trzeciej już części na głowie Dory Wilk spoczywa rewolucja, starcie z wyjątkowo wrednym skrzydlatym stworzeniem, trochę przykry powrót do stron rodzinnych i co najważniejsze -  udowodnienie wszystkim, na co ją stać i kim naprawdę jest. Dodajmy do tego jeszcze nowo powstały triumwirat, nowe moce i zatrzęsienie w drzewie genealogicznym. Wiedźma będzie miała pełne ręce roboty... 

Jadowska od pierwszych stron serwuje nam jazdę bez trzymanki - już na samym początku czekają na nas nowe sekrety, akcja, czy humor - w książkę się po prostu momentalnie wsiąka i pozostaje się głuchym na otaczający świat (ten prawdziwy oczywiście, bo kłótnie Dory i Mirona, mimo że występują na kartach lektury, "słyszy się" bardzo dokładnie!).



Fiszkoteka.pl - po co, jak i dlaczego?




Fiszkoteka.pl to serwis, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam, a który i w Internecie i w przeróżnych tygodnikach i nawet w telewizji robi furorę. Został on uhonorowany nagrodą Złotej strony roku 2011 przez Wprost. Jak mnie to mogło ominąć? Przecież tak lubię fiszki!

Na szczęście jednak (jak to mówią - lepiej późno, niż wcale) uzyskałam dostęp do portalu oraz do konta premium. Konto darmowe to demo serwisu i chociaż nie posiada wielu funkcjonalności, to wystarczy, byśmy podjęli decyzję - kupować pakiet, czy nie?

Nowa Fantastyka 01-07 2013 recenzja zbiorcza i ostatnia.


Rezygnuję z recenzowania Nowej Fantastyki. Powód? Banalny - nie mam czasu czytać czasopism. Rok temu zdecydowałam się na włączenie do swojego planu ukulturalniania gazet filmowych, tych o fantastyce, muzyce, czy lifestylu itp. Nawet kilka z nich zakupiłam. Efekt? Zeszłoroczne marcowe "Zwierciadło" leży u mnie do dzisiaj, POPMAG'a przeczytałam JEDNEGO i zapomniałam, że w ogóle istnieje. Nawet "Cosmopolitan" (pismo głupawe i niewymagające, nawet nie byłoby czego recenzować, brr), który kupiłam w styczniu dla kalendarza został oddany koleżance po 3 tygodniowej walce z samą sobą, żebym go chociaż przejrzała.

Carol Dweck "Nowa psychologia sukcesu"

"Nastawienie na rozwój to gwarancja sukcesu" - można przeczytać na okładce. I po zaledwie pierwszym rozdziale poradnika staje się dla nas oczywiste, że to naprawdę działa. Jak?

Okazuje się, że nasze umiejętności, nasze pojęcie o samym sobie, nawet inteligencja zależy od jednego przekonania, od jednej ścieżki myślenia, jaką sobie wyznaczymy. Takie twierdzenie może wydawać się głupie i pozbawione sensu, ale jest prawdziwe i o dziwo - zupełnie nieświadomie - przetestowałam tę teorię na sobie.

Ludzie nastawieni na trwałość (a więc nie dopuszczają do siebie zmian) tkwią w bardzo niszczącym przekonaniu o samym sobie. Łatwo ich wyprowadzić z równowagi, podważyć ich wiedzę, zniechęcić i przykleić etykietkę. Ludzie nastawieni na rozwój wszelkie trudności traktują jako wyzwanie, jakąś ciekawą zagadkę, potrafią łatwo się dostosować do nowych warunków i trudniej jest ich zniechęcić. Wiadomo, że jeśli otworzymy się na rozwój będziemy szczęśliwsi, wydajniejsi, bardziej interesujący... Tylko, że zmiana nastawienia nie następuje ot tak - potrzeba trochę wysiłku i czasu, żeby rozprawić się ze swoim własnym postrzeganiem siebie i otaczającego nas świata.