Ożenek - spektakl w łodzkim Teatrze Studyjnym (Grigorij Lifanov)

Na "Ożenek" wybierałam się niechętnie - zimowy, niedzielny wieczór nie zachęcał, a ja mam kupę rzeczy na głowie przed maturą. Jednakże o magicznej 19:07 stawiłam się przed wejściem na salę (straszliwie małą z resztą, kameralną), gdyż bilet już był kupiony, doborowe towarzystwo czekało, a ja (wstyd przyznać) w Teatrze Studyjnym jeszcze nie miałam okazji zagościć.
Co pierwsze rzuciło się w oczy po zajęciu miejsca to użyteczność sceny - antresola, kilka par drzwi... Scenografia była dość surowa, ale zupełnie wystarczająca (w końcu nawet liczne ozdoby nie uratują marnego przedstawienia). Przez spektakl i w czasie trwania przerwy słychać było złowieszcze tykanie zegara...

Iwan Kuźmicz jest wysoko postawionym urzędnikiem państwowym i popada w coraz to gorszą rutynę. Za sprawą przyjaciela, Koczkariowa (w tej roli Piotr Witkowski, który moim zdaniem ma coś z Kurta Cobaina...) postanawia znaleźć sobie partnerkę życia. Za sprawą swatki trafia do domu wybranki. Niestety razem z pięcioma innymi kandydatami, którzy też gotowi są oświadczyć się panience. Czy Kuźmiczowi uda się przekonać kobietę, że to on jest najodpowiedniejszym materiałem na męża? Czy starczy mu odwagi i stanie na ślubnym kobiercu?


Cóż, ta komedia jest naprawdę przewrotna. Umiejętnie poprowadzona, posiada kilka dobrych zwrotów akcji, dużo, dużo dobrego humoru i co najważniejsze nietuzinkowe kreacje aktorskie. Mi do gustu przypadła szczególnie Julia Rybakowska w roli swatki (miny, wigor, bieganie po scenie, wspinanie się na kolumny...) i Konrad Michalak, który rozbrajał kreacją słodkiego jąkały. Joanna Osyda natomiast wyglądała i grała jak lalka. Wiem, że tego wymagała od niej rola, jednak dla mnie pozostała zupełnie bezbarwna. Przyćmił ją nawet Łukasz Chmielowski w roli Stiepana, którego można było zobaczyć na samym początku przedstawienia.

Po tej sztuce już wiem, że Teatr Studyjny będę odwiedzać częściej, bo naprawdę warto. Utalentowanych mamy studentów Filmówki...

przekład: Julian Tuwim
reżyseria: Grigorij Lifanow
scenografia: Anna Tomczyńska
asystent reżysera: Sebastian Cybulski
obsada:
Agafia - Joanna Osyda
Podkolesin - Daniel Misiewicz
Koczkariow - Piotr Witkowski
Fiokła - Julia Rybakowska
Arina - Aleksandra Derda
Duniasza - Dorota Kuduk
Jajecznica - Przemysław Kurek
Żewakin - Mateusz Olszewski
Anuczkin - Janusz Komorowski
Pantelejew - Konrad Michalak
Starikow, Stiepan - Łukasz Chmielowski

Jeśli ktoś mieszka w pobliżu Łodzi - warto się wybrać! "Ożenek" jest wystawiany do końca lutego. Po więcej informacji kierujcie się na stronę łódzkiej filmówki!


------
zdjęcia:

23 komentarze:

  1. ach! jak ja dawno w teatrze nie byłam... aż chce się to nadrobić :) szkoda, że do Łodzi daleko...

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam o tyle prosto, że moje przyjaciółki mają przeróżne kontakty w szkole, czy poza nią i często dostają bilety po niższej cenie. Dzięki temu od czasu do czasu dostaję sms'a z propozycją wyjścia (czasem nawet pod groźbą śmierci przez uduszenie ;) ).

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy Agafia to serialowa Majka z TVN-u? Chyba dobrze poznaję. :P Ugh, nie lubię tej dziewczyny, więc i na spektakl poszłabym niechętnie, ale jako, że teatr uwielbiam, to pewnie i tak bym się skusiła. Ale cóż, mi po drodze raczej do teatrów w Warszawie... Męczę rodziców, bo chcę jechać na "Nędzników" w Romie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, to serialowa 'Majka'. Na szczęście nawet nie wiem o co chodzi w tej produkcji. Osyda jednakże nawet w "Ożenku" dość sztucznie wypada, tak jak napisałam, jak lalka.
    Życzę Ci powodzenia w męczeniu ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. a my nawet miałyśmy iść dzisiaj z Szo na 'seks prochy i rock 'n' roll', bo wstyd przyznać, ale jeszcze nie byłam... ale koniec końców zrobiłyśmy babski wieczór i wybieramy sie prawdopodobnie w lutym.
    a ten 'ożenek' brzmi intrygująco, może się skuszę. (psiamać, oczywiście, mamy maturę, a tu tyle ciekawych rzeczy wokół)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trailer dość, hmm... no delikatnie mówiąc niezachęcający. Oddaje ducha wystawienia? Chyba się jednak nie zdecyduję, chociaż to bardzo miłe, ze ktoś wreszcie sięga po porządną teatralną klasykę.

    Ale mam w oczach jedno genialne i jedno bardzo dobre wystawienie i obawiam się, że to mogłoby mi się nie spodobać. Chyba jestem staroświecka, bo wolałabym jednak "normalne" porządne dekoracje i kostiumy, a nie takie cosie jak tu.

    A byłaś może ostatnio w Powszechnym?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam chodzić do teatru. I najczęściej wybieram się właśnie do Łodzi.
    Cieszę się, że warto obejrzeć tę sztukę, może wyciągnę męża. Ale o tym teatrze to pierwsze słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anee - zawsze tak jest. Ja teraz odkrywam nową muzykę/mam tysiące filmów do obejrzenia/mnożą się ciekawe sztuki teatralne, a ILE KSIĄŻEK!

    Ysabell - trailer niezupełnie dobrze tego ducha oddaje. Znaczy... tutaj aktorzy byli dość sztuczni, natomiast w czasie spektaklu poza Osydą wyszli naturalnie.
    W Powszechnym nie byłam długo, ale wybrałabym się na "Złego".

    Beatrix - Ja też byłam po raz pierwszy. Ale opłaca się - nie dość, że bilety tanie (10 zł!) to jeszcze można podpatrzeć wschodzące gwiazdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bilety po 10zł - to jest argument. Ostatnio byłam dwa razy w Wielkim, bilety jakoś taniej nam się udało kupić, ale w Powszechnym to płaciłam po 50zł - i to na balkonie.
    Dobrze wiedzieć, dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie, bilety w teatrach zawsze są dość drogie... Dla studentów i uczniów to jeszcze jest komfortowa sytuacja - szkoły lub osoby prywatne dostają do dyspozycji kilka tańszych biletów (15-25 zł) z rzekomo najgorszymi miejscami (na samym końcu na balkonie) i dzięki temu mogą być na sztuce. Co jednak z osobami ciut starszymi? Lubię teatr i nie chciałabym w przyszłości płacić za bilet aż tyle. Moja mama ostatnio poszła na operę za 120 zł...

    OdpowiedzUsuń
  11. OŻENEK w Studyjnym w Łodzi-super przedstawienie, dobra zabawa i relaks.Na widowni ludzie od 8 lat do 80.A owacjom nie było końca-zasłużyli młodzi aktorzy.

    OdpowiedzUsuń
  12. ożenek w miarę- dobry był jajecznica :) i ten co grał stiepana i tego co te przysłowia mówił

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam teatr, najczęściej odwiedzam łódzkie teatry. Na "Ożenek" niestety nie dam rady się już wybrać, ale ostatnio widziałam prześmieszny spektakl "Matka brata mojego syna" w teatrze Powszechnym. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podobają mi się stroje aktorów :) i również należę do osób, które 'Majka' drażni.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam za spektaklami, ale ten mnie zaciekawił :D

    OdpowiedzUsuń
  16. W marcu będzie Ożenek pare razy w Studyjnym.Super sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja się wybieram na Monodram do Studyjnego.Ponoć rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wybieram się na Ożenek 17 lutego.Idziemy całą paczką.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie rozumiem, jak można nie trawić spektakli teatralnych.To jest MAGIA,hipnoza.

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja myślę, że już dosyć tej reklamy ; )

    OdpowiedzUsuń
  21. Ach, Gogol! Genialny!
    Szkoda, że nie jestem w Łodzi...

    OdpowiedzUsuń
  22. Ekhm jestem bardzo ciekawa dlaczego mnie tutaj jeszcze nie było... Nie ma to jak wszystko pochłaniająca sesja :) Na całe szczęście teraz będę już nadrabiać zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, coś o tym wiem. Co prawda matura to nie sesja, ale... ale... no cóż, stres jest ogromny. Teraz często zaniedbuję blogi i czytam sporadycznie. Na szczęście pod koniec maja będę się mogła oddać słodkiemu (mam nadzieję, zasłużonemu) lenistwu i bywać na Waszych blogach codziennie :)

    OdpowiedzUsuń