Christina Brown "Szybka i prosta joga"

Prowadzicie siedzący tryb życia? Jeśli tak, to czy macie dolegliwości kręgosłupa? Tak myślałam. Możemy więc podać sobie ręce - po całym dniu spędzonym na patrzeniu w monitor, mój krzyż i kark były tak obolałe, że mając zaledwie 20 lat czułam się jak stara babcia. Gdy dostałam propozycję zrecenzowania maleńkiej książeczki "Szybka i prosta joga" nie wahałam się ani przez chwilę. I dobrze zrobiłam, bo odkąd ten poradnik zawitał w moim domu, wyrzuciłam za drzwi towarzyszący mi ból.

Zacznijmy najpierw od formatu. To pierwsza rzecz, która rzuca nam się w oczy - książka jest trochę mniejsza od rozmiaru A5 i zgodnie z jej przeznaczeniem (5-minutowe ćwiczenia wszędzie i o każdej porze) można ją zabrać wszędzie, bo zmieści się nawet do małej torebki, a w przypadku mojego płaszcza - i do kieszeni. Co również bardzo mnie ucieszyło, to także sama okładka - tomik otwiera się dość nietypowo, jest na magnetyczny zatrzask. To bardzo dobre rozwiązanie - nie dość, że kartki mniej się niszczą, to jeszcze skrzydełko z magnesem może być świetną alternatywą dla zakładki, gdy musimy książkę na chwilę odłożyć. 

Co znajdziemy w środku? Najpierw wita nas wprowadzenie. Jest bardzo rzetelne, proste w odbiorze i rozwiewa wszelkie wątpliwości tych, którzy przygodę z jogą dopiero zaczynają (ja byłam kompletnym "świeżaczkiem"). Kolejne rozdziały podzielone są tematycznie: "O każdej porze", "W każdym miejscu", "Pokonywanie stresu", "Poprawa nastroju", "By zwiększyć energię", "Ćwiczenie we dwójkę", a każdy z nich posiada jeszcze małe podrozdzialiki jak np. "Ukojenie dla pleców", czy "Pogłębianie koncentracji". Każdy zestaw ćwiczeń zawarty w tej książce jest dokładnie opisany, wiele z nich ma także ilustracje, więc można bez problemu zwizualizować sobie figurę, którą trzeba wykonać. 

Co mnie bardzo spodobało się w tym poradniku to szybkość i prostota wykonywanych ćwiczeń. Nikt nam nie narzuca tempa, czy ilości powtórzeń. Figury opisywane przez autorkę może wykonać naprawdę każdy przeciętny człowiek. Jeśli jednak coś będzie sprawiało mu ból lub też po prostu fizycznie nie będzie w stanie odpowiednio ustawić się do ćwiczenia, ma przestać i nie robić niczego na siłę. Joga pokazana w tej małej książeczce ma być czystą przyjemnością i tak jest też w rzeczywistości. Ja ćwiczenia lubię sobie umilać muzyką klasyczną lub odgłosami przyrody - takie zabiegi jeszcze bardziej pomagają mi się zrelaksować. 

Jak się czuję po kilkudziesięciu dniach codziennych ćwiczeń kiedy tylko najdzie mnie ochota? Przestałam być taka sztywna, zaczynam odczuwać większe rozluźnienie. Dokuczliwy ból karku pojawia się już o wiele rzadziej, dzięki czemu mogę dłużej siedzieć przy biurku. Sama z siebie zaczęłam też bardziej zwracać uwagę na prawidłową postawę - staram się nie garbić, gdy siedzę i iść wyprostowana (a miałam tendencję do chodu Gargamela). A same ćwiczenia? Niesamowicie uspokajają i pomagają skupić się na sobie. Nie na obowiązkach, czy osiągnięciach - po prostu na swoim własnym ciele, umyśle i duchu. Ćwiczenia na wieczór sprawiają, że idę spać ukojona, uspokojona i odstresowana, a te które wykonuję rano pomagają mi cieszyć się życiem, nawet bez szczególnych powodów. 

"Dlaczego akurat joga?" - spytacie - "Przecież żeby utrzymać prawidłową postawę ciała wystarczą zwykłe ćwiczenia korekcyjne". Tu się z Wami zgadzam, ale nie zapominajcie, że głównym celem jogi jest połączenie duszy z ciałem, czego nie osiągniecie poprzez wykonywanie zwykłych, rutynowych ćwiczeń. Taka gimnastyka zapewnia Wam dodatkowo wyciszenie i relaksację. 

"Joga to również stan umysłu. Jej nazwę można też rozumieć jako ustanie gonitwy myśli - w stanie jogi znajdujemy się wówczas, gdy nasz umysł jest całkowicie spokojny. Ćwiczenia fizyczne zostały opracowane po to, aby utrzymywać ciało w zdrowiu, podczas gy praktyki oddechowe i medytacyjne mają prowadzić umysł ku doświadczeniu tego spokoju."

Cena tomiku nie jest wygórowana, w dzisiejszych czasach jest to jedna z tańszych pozycji na rynku. 

Polecam tę książkę wszystkim, którym brakuje w życiu wyciszenia i zajrzenia wgłąb własnej duszy, a także tym, którzy mają problem z usztywnieniem niektórych partii mięśni. 

Piątka

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu Muza!

13 komentarzy:

  1. Zgadzam się - bardzo fajna to książeczka. I wydanie przyjemne (choć kolor czcionki mnie zabija) i treść ciekawa. Sama wypróbowuję tylko część ćwiczeń, ale bardzo jestem zadowolona z ich efektów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor czcionki może rzeczywiście odrobinę za jasny, ja jednak zazwyczaj ćwiczę przy dość dużym oświetleniu, bo inaczej złapałaby mnie depresja (moich rodziców za to łapie, jak patrzą na rachunki za energię...).

      A efekty są, myślałam, że nic mnie do ćwiczeń nie zmobilizuje, a joga jest naprawdę przyjemna. Do tego słucham sobie delikatnej muzyki, więc się nie nudzę.

      Usuń
  2. Ciekawie brzmi, ja sama zastanawiałam się czy nie zacząć ćwiczyć jogi :q

    OdpowiedzUsuń
  3. Polowałam na egzemplarz recenzyjny z Muzy, ale chyba już dla mnie zabrakło i... klops! A miałam taką wielką ochotę na jakieś proste i szybkie ćwiczenia, które przybliżyłyby mi jogę w przystępny sposób. Spróbuję ją zdobyć na inny sposób, bo wydaje się naprawdę ciekawa i skuteczna, a mnie się przyda zarówno poprawa kondycji, jak i odrobina wyciszenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest w przystępnej cenie ;)

      A ja jestem przebrzydłą świnką, bo z Muzy zamówiłam sobie 3 książki recenzyjne i przez to dla innych zabrakło, wiem :( Ale pisałam panu Arturowi, że jakby ktoś inny chciał, a by już nie było, to może spokojnie uszczknąć jedną z mojego zamówienia. Ale dostałam wszystkie.

      Usuń
  4. Ja też czytałam ostatnio o jodze, też będę recenzować. Ale podbijam, niektóre ćwiczenia są wręcz dziecinnie proste, a bardzo dobrze się po nich czuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Akurat jogą się nie interesuję, ale książkę polecę koleżance. To jej klimaty:))

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem zbyt leniwa żeby zacząć ćwiczyć po przeczytaniu książki. musiałabym chodzić na prawdziwe zajęcia, a na to nie mam czasu i podobno jeśli ma się problemy z biodrami to joga nie jest wskazana :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swojemu lenistwu WRESZCIE powiedziałam dość. Lekko nie było ; )

      Usuń
  8. Jestem straszną ignorantką, jogę znam właściwie tylko z nazwy ;) Ale, ale! Postanowiłam to zmienić i tym sposobem właśnie jedzie do mnie książka "Pozerka. Moje życie w dwudziestu trzech pozycjach jogi". Chociaż to nie jest poradnik, może czegoś się z niej dowiem, a jeśli przypadnie mi do gustu, z pewnością sięgnę też po tę rekomendowaną przed ciebie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Twoją recenzję chętnie przeczytam ;)

      Usuń