Po tę pozycję sięgnęłam przede wszystkim z czystej ciekawości i naturalnego głodu wiedzy. Zaraz potem zapaliła się lampka małego kombinatora (jak to u mnie bywa) i książka została w całości opłacona przez rodzicielkę. Dlaczego? Ponieważ na prezentację maturalną (którą zdałam w tym roku na 100%) napisałam (a potem wybrałam sobie z listy już zatwierdzony przez grono pedagogiczne) temat o wampirach. A taka książka była znakomitym uporządkowaniem mojej wiedzy o nieumarłych, dzięki czemu o wiele szybciej się przygotowałam. Nie musiałam bez przerwy siedzieć z nosem w internecie, gdzie pojawiają się liczne błędy.
"Wampiry. Historia z zimną krwią spisana." to fantastyczne kompendium wiedzy o krwiopijcach. Znajdziecie tutaj: historię wampiryzmu od podszewki, łącznie z nieumarłymi w ludowych wierzeniach, streszczenie "Draculi" i charakterystykę bohaterów tej książki, czy też opasłą i kompletną biografię Wlada Palownika. W związku z samymi krwiopijcami mamy następujące informacje: czym zwalczać wampiry, jak one powstają, czego się boją, z kim mogą się wiązać, jak działa na nie krew. Wracając do historii, dowiemy się o kilku sławnych postaciach (Elżbieta Barory, Arnold Paole), które były kojarzone z wampiryzmem. A dla miłośników filmów i książek autorzy zamieścili całe, ogromne zestawienie wampirów straszących ludzi w telewizji (serialach, filmach) oraz w powieściach na przestrzeni wieków.
Wszystkim miłośnikom tych magicznych stworzeń książka na pewno przypadnie do gustu. Ja na przykład o seryjnych mordercach, prasowych "wampirach", czytałam z wypiekami na twarzy. Nic nie poradzę, że lubię takie klimaty! Historię Vlada Palownika miałam wyłożoną bardzo zrozumiale i w prosty, oczywisty sposób. To bardzo ułatwiło mi pracę nad prezentacją, gdyż na wikipedii o samym hospodarze wołoskim jest mało informacji i nie układają się one w historię, jak to jest w przypadku tego kompendium, a w suchą biografię z datami. Ucieszył mnie bardzo obszerny rozdział o krwiopijcach w wierzeniach ludowych ze wszystkich zakątków świata. Nie miałam pojęcia, że według Egipcjan Sechmet piła za karę krew śmiertelników, którzy nie wyznawali boga Ra. Autorzy wspomnieli też o niektórych demonach z zapędami krwiopijczymi (na przykład sukubach, vrykolakach) oraz znaleźli także miejsce dla wiedźm (!), co w takich kompendiach jest bardzo rzadko spotykane. Na samym końcu tomiku mamy przedstawione w punktach teksty kultury jakie o nieumarłych już powstały. Muszę przyznać, że ilość trochę mnie przytłoczyła - dużo czasu minie, zanim wszystkie zaliczę. Na szczęście dzięki krótkim ich opisom będę mogła wybierać te, które w danej chwili interesują mnie najbardziej.
Gratką dla fanatyków wampirów będzie także fakt, iż całe to kompendium zostało podane w strawny i bardzo przemyślany sposób. W książce nie brak zabawnych wtrętów, czy też traktowania czytelnika z przymrużeniem oka. Chociażby: podrozdział "Ssanie na ekranie", test "Czy twój sąsiad to nosferatu?", czy też opisy "Jak znaleźć sobie świeży grób", minusy bycia wampirem "Musisz zapomnieć o wizytach w solarium, surfowaniu i wyjeździe na Hawaje" i wiele, wiele innych.
Książka ma kuszącą, mieniącą się gdzieniegdzie czerwienią okładkę i wspaniale uporządkowane, pozaznaczane na marginesach podrozdziały, które pozwolą każdemu fanowi wampirów dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Muszę powiedzieć, że lektura "Wampiry. Historia z zimną krwią spisana" poszerzyła moje horyzonty i wskazała fakty, których nigdy dotąd nie znałam. Polecam gorąco!
Zasłużona piątka.
PS. Właśnie utworzyłam swoją stronę na facebooku. Zapraszam do "lubienia"!
Skoro taka wysoka ocena, to i ja z chęcią dam jej szansę:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Dawno nie widziałam piątki u Ciebie na blogu. No, no. Wampiry jednak wygrywają. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa pozycja - sama chętnie poszerzyłabym swoje wiadomości o wampirach.
OdpowiedzUsuńGratuluję również wyników maturalnych. :)
Magdo, wiesz... mam do nich słabość, leczę się cyklem "Dom Nocy", który bardzo nieładnie "zjeżdżam", ale i tak ma się tę niewyobrażalną miłość do wampirków ;)
OdpowiedzUsuńBeatrix - bardzo ciekawa, jest w niej dosłownie wszystko ;) Dziękuję za gratulacje. Co prawda dwa egzaminy poszły mi średnio (matma + fizyka rozszerzone = błeee), akurat te co liczą mi się na studia, ale nie narzekam, bo pewnie gdzieś i tak się dostanę :)
Uwielbiam wampiry i historie o nich (zwłaszcza Anne Rice!) już od gimnazjum, więc i ta powieść na pewno znajdzie się na mojej liście lektur obowiązkowych ^^
OdpowiedzUsuńPodoba mi się juz sam tytuł, ciekawy miałaś temat namaturze, polonistka się nei buntowała? Bo nauczycielki lubią narzucać tematy.
OdpowiedzUsuńPolonistka w ogóle się nie buntowała. To znaczy myślę, że z tego grona jedna mogła mieć pewne zastrzeżenia, ale jak widać wszystkie stwierdziły, że temat był ciekawy. Z resztą jedna z nich jest wielką fanką "Wywiadu z wampirem", o czym dowiedziałam się dopiero wówczas, gdy zakończyłam prezentację, a ona się przyznała ;) Natomiast moja prowadząca polonistka nigdy nikomu nie mówiła co ma wybrać. Najwyżej radziła. Ale uwierz mi, jak na mnie patrzyła i dowiedziała się, że zgłosiłam taki temat, to już wiedziała, że on po prostu jest dla mnie przeznaczony i nawet słowem się nie zająknęła ;) Prosiła tylko o umiar, bo pierwotnie chciałam do prezentacji włączyć pięć książek i trzy filmy, bo nie wiedziałam co mam wybrać. Na szczęście ograniczyłam się do 3 pozycji literackich i dwóch filmów.
OdpowiedzUsuńSceptycznie podchodzę do takich pozycji :) Ostatnio przeglądałam kilka książek o podobnej tematyce ( o zgrozo! Jak nie było, to nie było, a teraz się mnożą jak beznadziejne romanse wampiryczne ;))... I w każdej znalazłam conajmniej kilka błędów merytorycznych, łącznie ze źle podpisanymi obrazkami.
OdpowiedzUsuńA w tej wychwyciłaś jakieś?
No tutaj obrazków mnie ma, więc żadnych błędów "obrazkowych" być nie może. Innych też nie wychwyciłam - historia Vlada była dobrze poprowadzona, a wszystkie opisy filmów i bohaterów prawdziwe. Myślę, że to jedna z bardziej dopracowanych pozycji. Oczywiście nie znałam wszystkich postaci o wampirycznych korzeniach chociażby strig, czy alpów więc ciężko mi stwierdzić, czy zostały poprawnie opisane i umiejscowione w czasie i miejscu.
OdpowiedzUsuńWiesz, jeżeli chodzi o strzygi, alpy, itp... to chyba nikt ich dokładnie nie zna, bo rzadko pojawiają się w fantastyce (strzygi jak na razie pamiętam z Sapkowskiego, Rowling - ale u niej to też tak przelotem i po macoszemu potraktowane)... Hmm, ale skoro nie ma błędów to może się skuszę i porównam z Janion ;)
OdpowiedzUsuń