Tak na zakończenie wspaniałej, leniwej niedzieli. Zabawa stworzona przez Lirael, podpatrzona u Prowincjonalnej nauczycielki.
Oto krótka opowieść, gdzie wszystkie tytuły książek mają jakieś znaczenie! Wszystkie pozycje z poniżej wymienionych przeczytałam w 2011 roku.
Czysty tekst:
Zaczęłam dzień (z) _____.
W drodze do pracy zobaczyłam _____
i przeszłam obok _____,
żeby uniknąć _____ ,
ale oczywiście zatrzymałam się przy _____.
W biurze szef powiedział: _____.
i zlecił mi zbadanie _____.
W czasie obiadu z _____
zauważyłam _____
pod _____ .
Potem wróciłam do swojego biurka _____.
Następnie, w drodze do domu, kupiłam _____
ponieważ mam _____.
Przygotowując się do snu, wzięłam _____
i uczyłam się _____,
zanim powiedziałam dobranoc _____ .
I moja historia:
Zaczęłam dzień z Samotnym Mężczyzną. W drodze do pracy zobaczyłam Draculę i przeszłam obok Przynęty, żeby uniknąć Królewskiej Krwi i Wieży elfów. Ale oczywiście zatrzymałam się przy Ulissesie z Bagdadu. W biurze szef powiedział: "Nevermore" i zlecił mi badanie Rozdatej duszy. W czasie obiadu z Nocarzem zauważyłam Księgę wilkołaków pod Wichrami Archipelagu. Potem wróciłam do swojego biurka w
Imperium wampirów. Następnie, w drodze do domu, kupiłam Hyperversum ponieważ mam Mroczny szept. Przygotowując się do snu, wzięłam jako Zawód: Wiedźma i uczyłam się Dotknąć prawdy. Zanim powiedziałam dobranoc... Zabili mnie we wtorek...
Prawda, że historie wychodzą pozytywnie zakręcone? Czekam na Wasze własne!
Trudno miałaś:-)
OdpowiedzUsuńNo, najpierw Samotny mężczyzna i Dracula, a potem mnie zabili... ;)
OdpowiedzUsuńŁatwo nie było...
OdpowiedzUsuńHaha fajna zabawa :) Poradziłaś sobie świetnie.
OdpowiedzUsuńHahaha, świetna zabawa:D Fajna historyjka:D
OdpowiedzUsuńKońcówka niesamowita! Takiej pointy się nie spodziewałam. Bardzo jestem ciekawa, jak przebiegało badanie "Rozdartej duszy", czy przypadkiem nie było bolesne.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję i podobnie jak Ichigol jestem pełna uznania.
Badanie rozdartej duszy zawsze jest bolesne, ale zazwyczaj jak się skończy, to ona się trochę "zasklepia" ;)
OdpowiedzUsuńA "Zabili mnie we wtorek" było po prostu idealne na sam koniec ;) Tytuł od razu mnie przyciągnął, jak wybierałam książki do recenzji, a teraz jeszcze pomógł stworzyć dobrą pointę :D
Końcówka rewelacja !!!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z mpoppins, Zabili mnie we wtorek wymiata ;)
OdpowiedzUsuńsuper mroczna opowieść
OdpowiedzUsuńNieźle Ci to wyszło, naprawdę - a przecież przez maturę nie masz dużego wyboru tytułów. Moja wersja ukaże się jutro. ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać Twojej! ;)
OdpowiedzUsuńPrzez maturę... a kto był potem takim leniem, że w ciągu 4-miesięcznych wakacji przeczytał zaledwie 17 książek? Eeech, koszmar jakiś ze mną ;)
Trudno było- nie ma co!! Dobrze, że ten dzień już za tobą:)
OdpowiedzUsuńCiekawa zabawa ;) Najbardziej przypadła mi do gustu końcówka, haha ;)
OdpowiedzUsuńHa ha, świetnie dopasowałaś tytuły :)
OdpowiedzUsuń