Małe zbrodnie małżeńskie - spektakl w łodzkim Teatrze Nowym (E.E. Schmitt).

To ciekawe uczucie - zanim przeczyta się historię, najpierw zobaczyć ją wystawioną na deskach teatru. Od dawno zabierałam się do przeczytania "Małych zbrodni małżeńskich", niestety nie miałam od kogo pożyczyć owego utworu, a swoje fundusze chciałam przeznaczyć na coś innego niż książki.No i do dnia dzisiejszego nie mogę porównać sztuki z jej pierwowzorem! Jednak słyszałam od zaufanego źródła, że nie różniły się aż tak bardzo.

Gilles wraca do domu po wypadku, który spowodował u niego zanik pamięci. Nie poznaje swojej żony, swojego domu. Lisa, pomału, stara się pomóc mu w odzyskaniu utraconych wspomnień. Gilles jednak w tej całej swojej pozornej niewinności i chwilowej niedyspozycji coś ukrywa... Wkrótce, w jednym pomieszczeniu, w ciągu jednej nocy, rozegra się desperacka walka o utrzymanie związku. Bohaterowie raz jeszcze poznają siebie nawzajem, odkryją swe mroczne sekrety. Nauczą się słuchać, zwierzać, kochać raz jeszcze. Nic już nie będzie takie samo.



Feliks W. Kres "Galeria złamanych piór"

... czyli innymi słowy - jak nie pisać powieści. Książka wpadła mi w oko przypadkiem, gdy oglądałam rzeczy, których się chciał pozbyć jeden z autorów blogów z recenzjami..Jest to zbiór felietonów polskiego pisarza (znajduje się tam również poczta z próbkami pisarskimi młodych autorów z uwagami Feliksa), który próbuje wsadzić nam do głów kilka ważnych zasad tworzenia, których trzeba się trzymać.

Jeśli jednak sądzicie, że dostaniecie na tacy przepis na rewelacyjną powieść - bardzo się zawiedziecie. Feliks stara się tylko zwrócić naszą uwagę na podstawowe problemy i (jak pisze) - "z gówna bicza nie ukręcisz". Albo ma się ten talent albo nie. Sam dzieli pisarzy na Artystów i Rzemieślników. Według niego każdy dobry Rzemieślnik zarobi swoimi książkami na chleb, bo będzie miał swój własny, zajmujący styl pisania. Mógłby zechcieć opowiedzieć historię mycia toalety - jeśli zna się na swojej robocie, uczyni to tak zajmującą lekturą, że czytelnik będzie chciał jeszcze. Artysta, posiadając tylko pomysł na powieść, nie zdziała dużo.

Wszystkim, którzy naprawdę myślą o tym by pisać, Kres przygotował  specjalny dekalog: