Nagrywanie idzie mi ostatnio lepiej niż pisanie, więc czemu by przerywać tę dobrą passę? Szkoda tylko, że filmiki dalej są kilometrowe, bo nie potrafię się odpowiednio streścić ;)
Oczywiście ostrzegam, że omówienie jest dla tych, co cykl już przeczytali, bo spoileruję na każdym kroku!
Niedługo zapewne wezmę się za Kroniki krwi, bo słyszałam, że jest tam Adrian... <3
A teraz tak bardziej na temat:
Jestem ciekawa, czy tylko ja byłam trochę zawiedziona tym, co na końcu zaserwowała nam Richelle Mead... Omówienie jest z cyklu tych "muszę, bo się uduszę" i "narzekać każdy może", ale czasem nie mam ochoty recenzować książek, a trochę porozmawiać o tym, jak się zakończyły. Dobre dyskusje nie są złe! Was też zapraszam do dzielenia się przemyśleniami ;)